Zatkany rurociąg ! - to typowa diagnoza "na
szybko". Ale jak to możliwe ? Przecież dopiero co czyściłem ten
odkurzacz ?!? Nawet nic od tego czasu nie odkurzałem, a teraz nie działa
!
Właśnie ! To jest moment do którego należy cofnąć
się w poszukiwaniu przyczyny tego niezwykłego zjawiska.
Przykładem niech będzie model jednostki centralnej o
nazwie QExtraCyklon. Tam głównym elementem separującym jest filtr
przypominający kapelusz. Poza tym ,że nie służy jako okrycie głowy ;-) ,
różnica polega na materiale , z jakiego jest zbudowany oraz na tym, iż w
około jego dolnej części, wszyta jest sprężyna dociskowa w kształcie obręczy.Jej
zadanie polega na uszczelnianiu kołnierza filtra - dociskaniu go do
specjalnie w tym celu wyprofilowanego miejsca w obudowie komory separującej.
Filtr posiada specjalny uchwyt, który służy do wyjmowania filtra. Czynność
ta (wyjmowanie filtra) powinna być wykonywana tylko w wypadku bardzo dużego
zabrudzenia. Zwykle wystarcza kilka ruchów szczotką no i oczywiście
wysypanie nagromadzonych śmieci z wiaderka - dolnej części tego modelu
odkurzacza. Usunięcie filtra pozwala na dokładne wyczyszczenie jego ścianek.
Można wręcz wyprać ( ręcznie ;-) ten element, uzyskując w ten sposób
stan niemal idealny.
Kolejną czynnością jest MONTAŻ FILTRA. I tu
znajdujemy długo szukaną "dziurę w całym" :

Nie dociśnięta obejma filtra...

... powoduje rozszczelnienie całego układu.
Odkurzasz nadal załącza się, nawet możliwe jest częściowe
"odkurzanie" , ale tylko w wypadku dokładnego przylegania ssawki do
sprzątanego podłoża. Test manometrem ( miernikiem podciśnienia ) wykazuje,
iż moc odkurzacza w końcowej fazie pomiaru jest poprawna, jednak aby tak się
stało, pomiar musi trwać około 5 sekund. Poprawnie pracująca jednostka
centralna natychmiast ( 0,5sekundy ) wychyla wskazówkę manometru do
fabrycznej wartości 35 kPa.
Dlaczego tak się dzieje ? Czy z powodu tej małej szczelinki ?
Przecież cały układ ostateczne jest szczelny, a powietrze i tak przenika
przez ścianki filtra !
Właśnie... PRZEZ ŚCIANKI FILTRA ZATRZYMUJĄCE KURZ ! A jeśli
kurz znajdzie prostszą drogę do turbiny , to :

...wlot turbiny zostaje zatkany zbitą warstwą kurzu, który
osadził się na specjalnie w tym celu zainstalowanej kratce bezpieczeństwa.
Kilka ruchów ręką ...

... pozwala oczyścić dość dokładnie zatkany otwór ssący
turbiny.
Bo jak poprawnie mógł działać odkurzacz...

... z taką ilością kurzu " w gardle" ?
Teraz "pozostaje" jeszcze dokończyć oczyszczanie
pozostałości ...

... do czego najlepiej nadaje się... stary odkurzacz
przenośny ;-)
Niestety jeszcze ten jeden jedyny raz może się przydać. Przecież więcej
już nie dopuścimy to takiej sytuacji, prawda ?
Nie zalecamy prób polegających na uruchamianiu w tym celu TEJ właśnie
zreanimowanej jednostki centralnej. "Pozostałości" mogły by
niepotrzebnie zakłócać pracę turbiny.
Oczyszczoną komorę ssącą można już "schować" , montując
filtr - kapelusz ;-) tak, by jego szwy nie były widoczne ( szwami do
silnika). To ważna czynność. Od dokładnego jej wykonania zależy
poprawność pracy naszego układu. Najprościej wykonać to, lekko wyginając
do środka część (około 20%) obręczy sprężynującej, tak by pozostała
- nie wygięta część pozwoliła na swobodne wsunięcie w prowadnice
wyprofilowane w obudowie. Po zwolnieniu ucisku powodującego odkształcenie
obręczy dociskowej, filtr powinien pozostać w komorze ssącej.
A TERAZ NAJWAŻNIEJSZA CZYNNOŚĆ !
Zdecydowanym ruchem nadgarstka należy DOCISNĄĆ OBRĘCZ SPRĘŻYNUJĄCĄ
tak ...

... by między filtrem a obudową komory ssącej NIE
POZOSTAWIĆ SZCZELINY !